W starożytnym Egipcie z którego mitologii teologia chrześcijańska czerpała wzorce dla swojej powstającej religii ,uważała zwierzęta jako emisariuszy bogów, lub wcielenie boskości. Platon twierdził, że istnienie duszy nie jest zastrzeżone dla człowieka ,uważał, że zwierzęta są obdarzone duszą. Zgodnie z bibilijnym obrazem świata tylko człowiek jest nieśmiertelny, natomiast nierozumne zwierzęta stanowią istoty przemijające. To kościół dał prawo człowiekowi do nieśmiertelności. Tomasz z Akwinu stwierdził kategorycznie: „Duszy zwierzęcia nie przysługuje byt wieczny.” No i się zaczęło. Bezmyślne dręczenie, mordowanie ,wykorzystywanie ,poniżanie i bicie są na porządku dziennym , a przecież zwierzęta nie są istotami pozbawionymi podmiotowości! Jesteśmy stworzeni z tych samych atomów i podlegamy takiej samej przemianie, czyli przenoszeniem wszelkiego życia do sfery boskości